Przed konferencją w sieci krążyło dużo przecieków o nowym flagowcy Mi 8, czy opasce Mi Band 3. O telewizorze jednak żadnej wzmianki nie było. Do 31 maja największy telewizor jaki oferowała firma Xiaomi był o przekątnej 65 cali. Podczas konferencji Xiaomi zaprezentowało jednak o 10 cali większy ekran, 75 cali. Firma Xiaomi kontynuuje swoją politykę oferując telewizory o parametrach zbliżonych do konkurencji, lecz w niższych cenach. Nie mam na myśli polskiej Manty tylko marki pokroju Samsung, Sony, Sharp.
Xiaomi Mi TV 4
Rzeczą najważniejszą w telewizorze jest ekran, nowy TV oczywiście obsługuje rozdzielczość 4K HDR. Tak wielka powierzchnia, przy doskonałej jakości obrazu pozwala uzyskać zdecydowanie lepsze wczucie się w oglądane treści. Mój aktualny telewizor ma 58 cali, jednak używałem też laserowego projektora Xiaomi. Pozwala na uzyskanie ekranu do 150 cali i wrażenia były niesamowite.
Grubość Xiaomi Mi TV 4 wynosi zaledwie 11,4 mm a obudowa została wykonana z aluminum, które zostało poddane dwukolorowemu procesowi anodowania. Telewizor posiada wiele portów 3 x HDMI, 2 xUSB, S / PDIF oraz wejście Ethernet. Doskonały obraz nowego Mi TV 4 z 75 calowym ekran uzupełnia równie rewelacyjny system nagłośnienia Dolby Sound + DTS Dual Decoding. Zapewnia trójwymiarowe brzmienie dzięki dwóm głośnikom o mocy 2x8W. Tradycyjnie jak w telewizorach dzisiejszych czasów nie mogło zabraknąć WiFI i Bluetooth. Wyposażony jest w czterordzeniowy procesor Amlogic Cortex A53 z taktowaniem 1.8 GHz, procesor graficzny to Mali-T830 taktowanym z częstotliwością 750 MHz. Pamięć operacyjna wynosi 2 GB, a pamięć wewnętrzna, na dane 32 GB. Duża moc obliczeniowa jest potrzebna sztucznej inteligencji w jaką uzbrojony został telewizor, funkcja nazywa się Patchwall.
Urządzenie zbiera dane odczytując w jaki sposób użytkujemy urządzenie, jakie treści wyszukujemy. Wykorzystuje zebrane informacje aby lepiej dostosować się do potrzeb każdej osoby. MIUI Tv, system operacyjny na telewizorze posiada chiński serwis VOD, zawarta w nim jest pokaźna biblioteka filmów i seriali, a także bajek dla dzieci. Do Mi Tv 4 możemy oczywiście mówić, wydawać polecenia głosowe. Poza najprostszymi „włącz film skazany na shawshank”, obsługuje dużo bardziej zaawansowane zapytania np podczas oglądania filmu możemy wydać polecenie aby pokazał informacje o aktorach grających w filmie. Potrafi nawet wyszukać informacje o aktorze który w danym momencie jest wyświetlany na ekranie. Można poprosić o pogodę, sterować urządzeniami Mi Home, jest jednak jedne minus. Niestety wszystkie nowości tak samo jak system MIUI Tv jest oferowany póki co jedynie w języku chińskim.
Cena? rewelacyjna
Xiaomi Mi TV 4 75 cali kosztuje jedynie 8999 juanów, czyli 5200zł! Cena jest rewelacyjna, jednak taka obowiązuje tylko na terenie Chin, a zakup takiego dużo sprzętu wiąże się z dużymi kosztami przesyłki + prowizja do maj frienda. Telewizor Xiaomi 65 cali znalazłem jedynie na Aliexpress, cena jednak nie zachęca, a szkoda bo bardzo fajny zestaw z soundbarem i subwooferem. Aktualnie jest bardzo dobra oferta na genialny projektor laserowy Xiaomi który wyświetla ekran do 150 cali, posiada bardzo dobre wbudowane głośniki. Projektor możemy postawić na podłodze pod ścianą, oddalić kilkadziesiąt centymetrów, a on wyświetli praktycznie pionowo wielki ponad 100 calowy ekran na ścianę! Polecam sprawdzić na YT. Projektor jest wysyłany z magazynu w europie więc na pewno nie będzie dodatkowych kosztów.
Wróćmy jeszcze na moment do telewizora, możecie pomysleć jaki jest sens przedstawiać Xiaomi Mi TV 4 75 cali, skoro gdy doliczymy koszty związane z wysyłką to dochodzimy do sumy jaką trzeba zapłacić za telewizor innej marki w Polsce? Firma Xiaomi coraz prężniej rozwija się w Europie. Ma już swoje oficjalne oddziały w kilku krajach UE, w tym w Polsce. Póki co oferta jest dość uboga, jednak liczę, że z czasem to się zmieni. W każdej chwili mogą wejść na rynek telewizorów w Europie, z interfejsem w języku angielskim. Ja mam taką nadzieję i liczę na pozostałe produkty wielkogabarytowe jak na przykład lodówka. Xiaomi, Lei Jun trzymam za Was mocno kciuki. Chcemy Was więcej w Europie!