Serwis iFixit wziął na swój warsztat najnowsze dziecko Apple z rodziny tabletów. iPad Pro został rozebrany i omówiony, dokładnie widzimy też moduł aparatów, który zawiera skaner LiDAR.
Na poniższym wideo możecie zobaczyć proces rozbiórki nowego iPada Pro. Mnie osobiście zawsze ciekawiły wnętrzności urządzeń elektronicznych, a zwłaszcza smartfonów, tabletów i komputerów. Wszystkie te podzespoły są dobrze przemyślane i skonstruowane, wszystko współgra ze sobą i tworzy potężne urządzenie.
Na filmiku widać dokładnie, jak bardzo iPad Pro 2020 podobny jest do modelu z bieżącego roku. Zasadniczą różnicą jest konstrukcja modułu aparatów. Mamy teraz do dyspozycji dwie matryce. Jedna ma rozdzielczość 12MP i obiektyw szerokokątny, czyli zwyczajny aparat. Druga natomiast to 10MP z ultraszerokokątnym obiektywem i tutaj pole widzenia jest już zdecydowanie szersze. Do tego wszystkiego dołożono skaner LiDAR i to chyba jest największa ciekawostka.
iFixit pokazuje jak działa owy skaner iPada przy użyciu kamery obrazującej w podczerwieni. Widzimy na obiektach wyraźne kropki służące do mapowania powierzchni, podobnie jak to ma miejsce w przypadku kamery True Depth odpowiadającej za skany Face ID naszej twarzy. W przypadku skanera laserowego kropek jest jednak znacznie mniej.
iFixit wskazuje także na modularności portu USB C, która została zachowana po starszym bracie. Pozwoli to na łatwą i szybką wymianę w razie uszkodzenia. Osobiście wolę port Lightning, który jest niemalże niezniszczalny, jego uszkodzenie jest wyzwaniem. Micro USB z kolei jest mocno podatne na uszkodzenia, USB C już jest lepsze, ale ciągle posiada płytkę wewnątrz, która może ulec zgięciu lub połamaniu. Serwisanci, z którymi rozmawiałem, mówili mi, że Lightning nie sprawiał dużych problemów i bardzo rzadko ulegał uszkodzeniom, natomiast USB C (w różnych urządzeniach, nie tylko Apple) częściej jest wadliwy.
Apple nie wyposażyło nowego iPada Pro w zmienioną baterię i pozostała ona taka sama jak w modelu 2018, czyli ma pojemność 36,59Wh dla modelu z 12,9″ ekranem. Aby ją wymontować należy wyjąć także płytę główną, która jest przyklejona do obudowy, jak i wiele innym elementów. To w pewnym stopniu może utrudniać naprawę, jednak wskazuje na solidny montaż fabryczny i pewne umiejscowienie komponentów.
iPad Pro 2020, po za zmianami w modułach aparatów, niewiele zmienia względem modelu 2018. Czy warto się na niego przesiadać? Tylko ze starszego sprzętu niż 2018 rok, w innym przypadku lepiej poczekać na wersję z ekranem miniLED.