Przez dwa lata Xiaomi miało w swojej ofercie tylko laptopy o rozmiarze 12,5 i 13,3 cala. 11 września Xiaomi zaprezentowało laptopa Xiaomi Notebook Pro z ekranem o przekątnej 15′. Wyposażony w procesory Intela 8 generacji i karty graficzne Geforce MX150.
Dostępne są trzy wersje laptopa 15′:
Zdecydowałem się model z i5. Wszystkie wersje posiadają takie same parametry poza podanymi powyżej. Brakuje opcji z większym dyskiem, jedynie 256 GB. Jest to Chińska odpowiedz na Macbooka Pro od Apple.
Od razu widać na jakim producencie wzorowali sie tworząc pudełko, Apple jak malowane.
W środku poza komputerem otrzymujemy zasilacz, kabel oraz krzaczastą instrukcję obsługi.
Jedyna róznica w pakowaniu względem nadgryzionego jabłka to „wyściełanie” górej cześci pudełka miękką gąbką.
Zasilacz nie jest zakończony wtyczką dostosowaną do polskich gniazdek i trzeba użyć przejściówki. Szkoda, że Xiaomi niezdecydowało się na zastosowanie wymiennych wtyczek w zasilaczu, które odpinamy od reszty zasilacza.
Czas na najważniejsze z pudełka, laptopa. Wykonany jest tak samo jak mniejsze modele, obudowa jest w całości z aluminium. Żadnego plastiku, duży plus. Z góry wygląda jak aluminiowa podkładka pod myszkę, żadnego loga producenta. Szkoda, według mnie pomarańczowe, świecące logo Mi poprawiłoby wygląd. Nie miałem jeszczcze tak dużego laptopa, zawsze w granicach 13cali, czuć te prawie 2kg w ręku, tyle waży 15′ pro.
Po lewej stronie znajduje się port USB, dwa port USB 3.0 i gniazdo mini-jack 3,5mm.
Z prawej strony Xiaomi umieściło czytnik kart SD, dwa porty USB-C i dwukolorową diodę ładowania (zielona, pomarańczowa). Laptopa ładujemy przez port USB-C szkoda, że Xiaomi nie umieściło portów USB-C po obu stronach. Ładowanie Macbooka Pro z dowolnej strony to duży plus.
Ostatnie dni pracuje na Macbooku Pro, pierwsze wrażenie podczas pisania na klawiaturze w Xiaomi Pro 15′ to małe klawisze. A Ten mały prostkokąt na Touch Padzie to czytnik linii papilarnych, jestem ciekawy jak będzie się sprawdzał.
Laptopa włączamy w prawy górny rogu. Klik, 1..2..3.. nie uruchomił się. Musiałem podłaczyć do ładowania, aby włączyć. Dziwne bo później okazało się, że miał ponad 50% baterii. Jeszcze nie skopiowali od Apple, że po podniesieniu pokrywy w fabrycznie nowym komputerze automatycznie się uruchamia.
Doczytałem, że konieczność podłączenia zasilacza przy pierwszym starcie to celowy zabieg, mający wyeliminować przypadkowe uruchomienie podczas transportu(?), nie wiem jak to możliwe.
Komputer przywitał mnie, Chinami..
I mały test wydajności
W kolejnym odcinku, wpisie pokaże jak zmienić język systemu na „używalny” w Xiaomi Notebook Pro 15, w mniejszym bracie trzeba było zrobić to samo.
Ciekawe jak ten sprzęt nada się do grania, dobrze się składa bo od 14 listopada Starcraft 2 jest darmowy. Ktoś chętny na meczyk?